Nareszcie udało się wybrać na Rysy od strony Polskiej. Zapraszam na krótki film z tej wyprawy. Podróż rozpoczęliśmy od parkingu w Palenicy Białczańskiej wcze Minimalna temperatura: -19 °C, Maksymalna temperatura: -12 °C, Prędkość wiatru: 27 km/h, W nocy z poniedziałku na wtorek najniższa przewidywana temperatura wyniesie -12 °C, a z kolei prędkość wiatru 24 km/h. Spadnie świeży śnieg. Na Rysach (Tatry) za dnia odczuwalna temperatura ma wynieść -15 °C. Możliwość pojawienia się 01.lipca kilkoro osób z naszej firmy, w tym ja, wybrało się na jednodniową wycieczkę w Tatry. Skąd ten pomysł? Każdego dnia w naszej pracy zdobywamy najróżniejsze szczyty – cele – mniejsze i większe, dlatego też teraz postanowiliśmy wyjść na najwyższą górę w Polsce – Rysy. Wyprawa ta sprowokowała mnie do pewnych przemyśleć związanych z – […] Rysy 2499m n.p.m. Najwyższy szczyt w Polsce. Mega popularny i najczęściej zdobywany z Morskiego Oka. Szlak od polskiej strony jest bardziej wymagający, niż słowacki i uzbrojony w łańcuchy. Bardzo niebezpieczny w zimie. Od Popradzkiego Stawu w około 3 godziny możemy zdobyć wierzchołek. letnia wyprawa survivalowa. 2003. Spływ Rospudą. survivlowa wyprawa dla młodzieży. 2000. Beskid Mały. szkolenie Oddziału Specjalnego. bottom of page Relacje z podróży Góry Korona Gór Polski Wyprawa na Rysy od polskiej strony, czyli jak się przygotować i przetrwać całodniową wyprawę po górach mini-PHOTO_20160629_090033 w dniu 16 stycznia 2017 16 stycznia 2017 Minimalna temperatura: -9 °C, Maksymalna temperatura: -6 °C, Prędkość wiatru: 48 km/h, W nocy z czwartku na piątek minimalna temperatura ma wynieść -8 °C, a z kolei prędkość wiatru 66 km/h. Spadnie świeży śnieg. Na Rysach (Tatry) za dnia odczuwalna temperatura ma wynieść -22 °C. Według prognozy pogody, prawdopodobieństwo całodzienna letnia wyprawa na rysy. rab power grid hoody. la sportiva txs gtx test. ortles 2 gtx pro. spodnie techniczne. rockland. sprzet gorski. Promocje. Rysy. Wyprawa na najwyższą polską górę. Najwyżej położone schronisko w Tatrach czeka! Dla wielbicieli górskich wypraw niewątpliwie jednym z najważniejszych szczytów do zdobycia są Rysy – najwyższa polska góra leżąca na granicy ze Słowacją. Całodzienna wyrypa, momentami bardziej przypominająca wspinaczkę, może być ukoronowaniem pobytu w Tatrach. Pod warunkiem że mamy odpowiednie doświadczenie i do planu zdobycia Rysów podejdziemy z głową. Jak wejść na Rysy i który szlak wybrać? Poniżej omawiamy najciekawsze opcje, które zapewnią niezapomniane wspomnienia i piękne widoki. BgDF6. Rozważasz trasę rowerową w woj. małopolskim? Podpowiadamy, gdzie warto się wybrać. Wybraliśmy 10 ciekawych tras. Mogą mieć różne stopnie trudności czy dystansu, dzięki temu każdy znajdzie coś dla siebie. Razem z Taseo proponujemy Wam 10 tras na wycieczkę rowerową w woj. małopolskim. Co tydzień wybieramy inny zestaw. Zobacz, jakie trasy rowerowe w woj. małopolskim proponujemy na po woj. małopolskimWe współpracy z Traseo wybraliśmy dla Was 10 tras rowerowych w woj. małopolskim, które polecają inni rowerzyści. Wybierz najlepszą dla wyruszysz na wyprawę, sprawdź, jaka będzie pogoda. 🚲 Trasa rowerowa: błonia krakowskie - tor kajakowy - Las WolskiPoczątek trasy: Kraków Stopień trudności: Dystans: 26,62 km Czas trwania wyprawy: 2 godz. i 46 min. Przewyższenia: 289 m Suma podjazdów: 937 m Suma zjazdów: 834 m Trasę rowerową mieszkańcom poleca na krakowskich błoniach, z których kierujemy się na most dębnicki, za mostem wjeżdżamy na rowerową ścieżkę i nią dotrzemy aż do toru kajakowego. Ścieżka jest wydzielona, bezpieczna (bez samochodów) i prowadzi bulwarami wiślanymi. To jest najbardziej rekreacyjny odcinek naszej wycieczki. Czasami ilość rowerzystów i rolkarzy może być duża i wymaga od nas uwagi. Docieramy do toru kajakowego, gdzie możemy odpocząć i pooglądać osoby trenujące. Przekraczamy Wisłę mostem dla rowerzystów i skręcamy w prawo na ul. Mirowską (tu na chwilę włączamy się do normalnego ruchu drogowego), następnie Orlą i Bielańska docieramy do Ks. Józefa. Skręcamy w aleję Wędrowników i znowu opuszczamy ruch uliczny. Będziemy się wspinać pod ZOO. Możemy na chwile odbić od naszej trasy w prawo i zobaczyć opactwo na Bielanach. Kierujemy się na parking przy wejściu do ogrodu zoologicznego. Możemy tu w cieniu odpocząć i coś przekąsić. Z parkingu ruszamy niebieskim szlakiem do ulicy Starowolskiej. Ten odcinek możemy modyfikować na wiele sposobów. Oprócz szlaku niebieskiego możemy wybrać żółty lub którąkolwiek ścieżkę prowadzącą w dół. Prędzej czy później i tak trafimy na szlak niebieski lub żółty. Po dotarciu do ulicy Starowolskiej kierujemy się lewo aż do Królowej Jadwigi następnie w lewo w Ludmiły Korbutowej. Przekraczamy most na Rudawie i wzdłuż Rudowy wracamy na jest łatwa. Odcinek przez las wolski pozwala na zabawę i nabieranie wprawy w jeździe w będzie pogoda?Pogoda na weekend dla Krakowa🚲 Trasa rowerowa: Pętla z zaliczeniem zamku TęczynPoczątek trasy: Krzeszowice Stopień trudności: Dystans: 22,83 km Czas trwania wyprawy: 2 godz. i 55 min. Przewyższenia: 163 m Suma podjazdów: 366 m Suma zjazdów: 384 m Witek1964 poleca tę trasęWycieczka rowerowa z Wolo Filipowskiej z punktem docelowym którym był zamek Tęczyn. Byłem tam kiedyś około 20 lat temu i byłem zdziwiony bo wiele się zmieniło. Zamek od 2010 jest w remoncie. Można wejść na wieżę. Odnowiono fragmenty murów. Generalnie robi dużo lepsze wrażenie niż dawniej. Co prawda trzeba kupić bilet za 7 zł np ale w końcu ktoś musi sfinansować zabiegi upiększające. Sama trasa rowerowa miała być dłuższa bo planowaliśmy jechać zielonym szlakiem z Krzeszowic do Sanki i dalej do Rudnej ale wszechobecne błoto sprawiło że zdecydowaliśmy o skróceniu rundy o około 11 km i jeszcze przed autostradą skręciliśmy na czerwony szlak prosto w stronę zamku. W kilku miejscach trzeba było zejść z roweru i prowadzić go po kostki w bagnie. W sumie fajnie ale gdyby pogoda była dłuższy czas słoneczna byłoby na pewno lepiej. Poziom trudności średni ale zależny zdecydowanie od pogody. Kilka stromych podjazdów w tym pod zamek jak dla mnie nie do pokonania na będzie pogoda?Pogoda na weekend dla Krzeszowic🚲 Trasa rowerowa: Pieniny 2013Początek trasy: Szczawnica Stopień trudności: Dystans: 88,91 km Czas trwania wyprawy: 30 godz. i 58 min. Przewyższenia: 834 m Suma podjazdów: 2 645 m Suma zjazdów: 2 673 m Under poleca tę trasę rowerzystomOgraniczenia i limity nie interesują NAS - Pieniny 2013Ostatni weekend czerwca niesie za sobą niezapomnianą wyprawę i dwudniową przygodę w licznym rowerowym towarzystwie. Nie po raz pierwszy powtarzam, że najważniejszą wartością w życiu jest progres. Już na wstępie można takowy zauważyć patrząc na termin w którym pojechaliśmy. Rok wcześniej taką trasą kończyliśmy sezon i była ona najdłuższą z dotychczasowych jeżdżąc po górach. W tym roku już w czerwcu nie bacząc na warunki pogodowe wybieramy się w góry popedałować. Wielkim walorem naszej wyprawy jest liczba „bajkoholików”, którzy podjęli się wyzwania jakim jest zdobycie razem jako punkt wyjściowy obraliśmy sobie Szczawnicę. Stamtąd po wypakowaniu się i przygotowaniu rowerów do jazdy ruszyliśmy w trasę. Rozpoczęliśmy jazdę z domu Tomka ulokowanym przy malowniczym deptaku, który ciągnie się wzdłuż Grajcarka przez całą długość Szczawnicy. Niestety już w Krościenku nad Dunajcem musieliśmy zrobić pierwszy postój ze względu na ulewę, która prędzej czy później by nas dopadła. Jednak dobry nastrój nas nie opuszczał. Po mniej więcej 0,5h ruszyliśmy dalej. Kierowaliśmy się na Grywałd, aby ominąć część trasy biegnącej główną szosą. Tam mieliśmy pierwszy podjazd. Na szczycie jak to w górach rozciąga się piękny widok na pobliskie góry i doliny. Następnie zjechaliśmy znowu do drogi głównej i uderzyliśmy znów do góry na Hałuszową. Co ważne wjechaliśmy w teren, czyli to co kochamy najbardziej. Wokół nas roztacza się Pieniński Park Narodowy. Dojechaliśmy do Sromowców Wyżnych. No może troszeczkę się rozpędziłem z tym „dojechaniem”, ja przejechałem Sromowce Wyżne i zjechałem aż do zbiornika jeziora Sromowieckiego. Dlatego też byliśmy zmuszeni zmienić drogę i pojechać przez Słowację resztę trasy. Ale nie ma czego żałować. Widok na zaporę i zamek w Niedzicy zapiera dech w piersiach, a na marginesie wyznaję zasadę, że na zjazdach się nie zatrzymuje xD. Kontynuujemy podróż po stronie naszych południowych sąsiadów, ale czym by był pobyt na Słowacji bez wyzerowania chociaż jednego „Zlatego”. Oczywiście nikt z nas nie jest zwolennikiem spożywania trunków podczas jeżdżenia, ale wyszło jak wyszło. Po niedługim postoju w Czerwonym Klasztorze jedziemy twardo już do Szczawnicy. Muszę przyznać, że ten odcinek doliny Dunajca jest wyjątkowo piękny. Szutrowa ścieżka biegnąca wzdłuż rzeki, a ponad nami skalne ściany. Zrobiwszy 40km dojeżdżamy z powrotem do Szczawnicy. Zdajemy sobie sprawę, że najłatwiejsza część za nami. Najwyższy czas uzupełnić braki energii pysznym obiadkiem przy deptaku nad Grajcarkiem. Po mniej więcej godzinnej przerwie ruszamy główną drogą biegnącą przez Szczawnicę, a następnie odbijamy w ulicę Sopotnicką. Pierwszy odcinek biegnie asfaltem, ale niedługo później zaczyna się utwardzona leśna droga i tak aż na można powiedzieć, że było łatwo. Na podjazdach o większym nachyleniu droga jest utwardzona 30cm kamieniami, które podczas dużej wilgotności stanowią nie lada śliską przeszkodę. Przez ok. 70% podjazdu towarzyszył nam rzęsisty deszcz. W niektórych momentach nie było możliwości wyjechać i musieliśmy podprowadzać rowery, co po przebyciu 50km jest bardzo wyczerpujące. Ale motywowani silną wolą i hartem ducha daliśmy radę. Ten widok masztu na Prehybie to naprawdę coś niepowtarzalnego. Zmęczeni i usatysfakcjonowani zwycięstwem nad samym sobą bawimy się przy dzień wyprawy to zdecydowanie łatwiejsza trasa w porównaniu z...1 dzień: kółeczko wokół Pieniny + podjazd pod Prehybę(60,52km; 4h 19min; 14,01km/h; 60,28km/h)2 dzień: zjazd z Prehyby przez Wielki Rogacz, Obidzę i Jaworki(32,25km; 2h 10min; 14,84km/h; 44,76km/h)SUMA statystyki według licznika na rowerze:dystans: 92,77km czas na rowerze: 6h 29min średnia prędkość: 14,43km/h max. prędkość: 60,28km/h Ekipa: Paulina, Gruby, Kania, Tomek, Parys, Przemo, Wojtek, UnderNawigujJaka będzie pogoda?Pogoda na weekend dla Szczawnicy🚲 Trasa rowerowa: Z Krakowa na Pustynię BłędowskąPoczątek trasy: Kraków Stopień trudności: Dystans: 108,49 km Czas trwania wyprawy: 7 godz. i 45 min. Przewyższenia: 252 m Suma podjazdów: 1 849 m Suma zjazdów: 1 805 m poleca tę trasęTrasa przyjemna dla rowerzystów ceniących sobie mieszane drogi. Starałem się unikać bardziej ruchliwych odcinków dróg krajowych, jednak kilka się wkradło. Odcinek przez Sułoszową następnie z Kluczy do Olkusza i ostatni przez Brzezie do Krakowa. Większość jednak to drogi mało ruchliwe czy też odcinki wyznaczonych tras rowerowych wiodące przez las. Na trasie dużo ciekawych miejsc do zobaczenia. Mój ulubiony rejon przez Prądnik Korzkiewski, Ojców po Pieskową Skałę. Jak również odnowiony zamek w Rabsztynie i cel wycieczki Pustynia Błędowska. Panorama na pustynię z punktu widokowego Czubatka robi wrażenie. Obszar ten zwany "Polską Saharą" to największy teren występowania piasków śródlądowych w Europie. Niecałe 100 lat temu można tu było obserwować zjawisko fatamorgany i burze piaskowe. Częścią drogi powrotnej jest ciekawy odcinek od Witeradowa przez Racławice, Paczółtowice, Doliną Racławki po Dubie. Trasa może trochę wymagająca ze względu na odległość. Mając jednak duży zapas czasowy, nie jest trudna. Polecam i życzę pozytywnych wrażeń :)NawigujJaka będzie pogoda?Pogoda na weekend dla Krakowa🚲 Trasa rowerowa: Tenczyński I Rudniański Park Krajobrazowy i ...Początek trasy: Krzeszowice Stopień trudności: Dystans: 99,65 km Czas trwania wyprawy: 7 godz. i 56 min. Przewyższenia: 169 m Suma podjazdów: 2 105 m Suma zjazdów: 2 119 m Trasę rowerową mieszkańcom poleca AzaWycieczka po parkach krajobrazowych. Jak sama nazwa wskazuje, nacieszymy się pięknem otaczającej przyrody :-). Parę parków i rezerwatów odwiedzimy po drodze: Tenczyński, Rudniański, Doliny Mnikowskiej, Doliny Potoku Rudno. Piękna przyroda w szczególności w dolinkach, szum strumieni, dookoła wyrastające skałki - nieustannie mnie zachwycają :-). Do obejrzenia piękne panoramy okolic i nie tylko. Oczywiście nie obeszło się bez niespodzianek na trasie ale zaznaczyłem newralgiczne miejsca. Wycieczka na pewno nie dla dzieci a przynajmniej tych młodszych ze względu na trudy przewyższeń jakie trzeba pokonać. Traska przebiega szlakami rowerowymi oraz turystycznymi. Jak wiadomo szlak pieszy to nie przelewki i czasami może nas zaskoczyć. Najlepiej wybrać się w porze naprawdę suchej, unikniemy w wielu miejscach będzie pogoda?Pogoda na weekend dla Krzeszowic🚲 Trasa rowerowa: Z Krakowa na Rysy rowerem i pieszo (1 dzień)Początek trasy: Kraków Stopień trudności: Dystans: 119,24 km Czas trwania wyprawy: 1 min. Przewyższenia: 931 m Suma podjazdów: 2 181 m Suma zjazdów: 1 389 m Mansi5 poleca tę trasę rowerzystomTrasa omijająca zakopiankę. W okolicach Łysej Polany zostawiłem rower i dalej pieszo na Rysy (trasy pieszej nie ma w śladzie - bo i po co - każdy ją zna).Ślad w większości oryginalny, ale miejscami posklejany ze względu na słabą baterię w 1 miejsce polecam ominąć - kawałek szlaku czerwonego pomiędzy Zaskale a Szaflarami wzdłuż rzeki Rogoźniczek (zgubiłem chyba szlak i przedzierałem się tam przez trawy). Poza tym trasy asfaltowe lub łatwe trasy szutrowe w okolicach można by też nieznacznie zmodyfikować, tak aby była tylko będzie pogoda?Pogoda na weekend dla KrakowaSprawdź rowery i akcesoria dla CiebieMateriały promocyjne partnera 🚲 Trasa rowerowa: Do Doliny ChochołowskiejPoczątek trasy: Zakopane Stopień trudności: Dystans: 36,87 km Czas trwania wyprawy: 8 godz. Przewyższenia: 309 m Suma podjazdów: 560 m Suma zjazdów: 542 m Trasę dla rowerzystów poleca BikePointJedna z najbardziej popularnych tras rowerowych. Prowadzi z Zakopanego przez Kiry, Dolinę Chochołowską, aż do schroniska na Polanie Chochołowskiej. Wracamy tą samą drogą, po wcześniejszym skosztowaniu oscypka w jednej z licznych bacówek mijanych po będzie pogoda?Pogoda na weekend dla Zakopanego🚲 Trasa rowerowa: Wzdłuż Dunajca i wokół Jez. trasy: Szczawnica Stopień trudności: Dystans: 62,71 km Czas trwania wyprawy: 5 godz. i 47 min. Przewyższenia: 299 m Suma podjazdów: 1 402 m Suma zjazdów: 1 426 m Lemur36 poleca tę trasęW drugim dniu pobytu w Pieninach pojechaliśmy w trasę wzdłuż Dunajca i dookoła Jez. Czorsztyńskiego. Podczas podróży towarzyszyły nam niesamowite widoki i piękno przyrody. Do pełni szczęścia zabrakło więcej ścieżek rowerowych, albo chociażby poboczy na drogach, co umożliwiłoby bezpieczniejsze poruszanie się po tych przepięknych będzie pogoda?Pogoda na weekend dla Szczawnicy🚲 Trasa rowerowa: Z Krościenka do trasy: Szczawnica Stopień trudności: Dystans: 16,02 km Czas trwania wyprawy: 1 godz. i 51 min. Przewyższenia: 135 m Suma podjazdów: 376 m Suma zjazdów: 391 m Lemur36 poleca tę trasęSzczawnica to miasto uzdrowiskowe z 200-letnią tradycją leczniczą, położone w Beskidach Zachodnich, w dolinie potoku Grajcarka. Jest tu znakomity mikroklimat sprzyjający poprawie zdrowia i kondycji górnych dróg oddechowych. Do największych atrakcji możemy zaliczyć: Promenadę o długości około 1800m biegnącą wzdłuż Grajcarka, Park Górny i Dolny, zabytkowe budynki kurortowe z XIX wieku, kolej krzesełkową na będzie pogoda?Pogoda na weekend dla Szczawnicy🚲 Trasa rowerowa: Pętelka z Krakowa przez Dolinę Prądnika, Pieskową Skałę i Dolinę BędkowskąPoczątek trasy: Kraków Stopień trudności: Dystans: 57,32 km Czas trwania wyprawy: 4 godz. i 31 min. Przewyższenia: 264 m Suma podjazdów: 1 062 m Suma zjazdów: 1 021 m Trasę rowerową mieszkańcom poleca przyjemna pętelka przez dwie piękne dolinki i teren Ojcowskiego Parku Narodowego. Trasa nie sprawia wielkich problemów. Ja pokonałem ją po kilku dniach deszczowych, przez co odcinek Doliny Będkowskiej od strony Jerzmanowic w pobliżu źródeł Będkówki, wspomnianego w opisach zdjęć wywierzyska był bardzo błotnisty i w kilku miejscach trzeba było zejść i przeprowadzić rower. Trasa bogata w ciekawe miejsca zarówno przyrodnicze, jak i historyczne, Brama Krakowska, Zamek w Ojcowie, Kaplica na wodzie, Maczuga Herkulesa, Zamek królewski w Pieskowej Skale, Brama Będkowska to jedne z wielu miejsc na trasie. Polecam i życzę przyjemnej jazdy :)NawigujJaka będzie pogoda?Pogoda na weekend dla to portal oraz darmowa aplikacja mobilna na urządzenia z systemami android lub iOS. Znajdziesz tu ponad 200 000 tras! Możesz nagrywać własne ślady podczas wycieczek lub podążać trasami pozostałych użytkowników. Szukaj inspiracji zdjęcia, dodawaj opisy, a później wyślij zapisaną trasę na Będziesz mieć możliwość dodatkowej edycji danej trasy. Możesz również podzielić się nią z innymi użytkownikami Traseo lub zachować jako prywatną tylko dla siebie. Sprawdź wszystkie możliwości Traseo, zainstaluj aplikację i ruszaj na szlak! portal turystyczny ogłoszenia przewodniki turystyczne Wej¶cie na Rysy od słowackiej strony jest dużo łatwiejsze. Mniejsza jest różnica wysoko¶ci do pokonania i krótsza droga znakowanym szlakiem. Wycieczkę można rozpocz±ć od Szczyrbskiego Jeziora (©»rbské Pleso) lub końcowego przystanku kolejki pod Popradzkim Stawem (Popradské Pleso). Dojazd samochodem z Zakopanego zajmuje do 1,5 godz. Od czasu wej¶cia Polski do strefy Schengen, przej¶cie graniczne na Łysej Polanie opustoszało, nie ma tu żadnych kontroli. Do celu jedziemy objeżdżaj±c dookoła Słowackie Tatry Wysokie i Bielskie przez miejscowo¶ci: Tatranská Javorina, Podspády, ®diar, Tatranská Kotlina, Tatranská Lomnica, Tatranská Lesná, Starý Smokovec, Tatranské Zruby, Tatranská Polinka, Vyąné Hágy, do parkingu pod Popradské Pleso niedaleko ©»rbské Pleso. Już na pocz±tku zwracaj± uwagę ogromne obszary wykarczowanego lasu. Jest to efekt huraganu, który spustoszył ogromne obszary lasu u podnóża słowackich Tatr. Popradské Pleso - Jezioro Popradzkie Trasę piesz± rozpoczynamy powyżej końcowej stacji kolejki (tramwaju turystycznego) na wysoko¶ci 1250 m Do pierwszego schroniska, około 1 godz. prowadzi nas szlak turystyczny niebieski. Przebiega on lasem ¶wierkowo-jodłowym lub możemy też i¶ć szeroka drog± asfaltow±. Na tym odcinku drogi swój pocz±tek ma rzeka Poprad. Tworzy się z poł±czenia dwóch potoków: wypływaj±cego z Popradzkiego Stawu potoku Krupa i Mięguszowieckiego Potoku (Hincov potok) Schronisko jest jednym z ładniejszych w Tatrach, usytuowane jest nad brzegiem Popradzkiego Stawu u podnóża Osterwy na wysoko¶ci 1494 m. Można tu zje¶ć niedrogi posiłek lub skorzystać z noclegu. Żółty szlak id±cy brzegiem Popradzkiego Stawu przebiega obok symbolicznego cmentarza ofiar gór. Dolina Mięguszowiecka Powyżej schroniska niebieski szlak prowadzi nas malownicz± dolina Mięguszowieck± (Mengusovska Dolina). Do następnego schroniska na przełęczy Waga pod Rysami jest ponad 2 godziny drogi i jest ono zaopatrywane tylko przez tragarzy . Na pocz±tku szlaku spotykamy schowek z przygotowanymi paczkami do wniesienia. Tablica informuje, że można je dobrowolnie wnie¶ć do Chaty Pod Rysami, w zamian otrzyma się bezpłatnie herbatę z sokiem lub rumem. Wynagrodzenia za wniesienie worka ziemniaków lub kartoników z mlekiem o wadze od 5 do 10 kg jest raczej symboliczne. Nie brakuje jednak chętnych do wnoszenia, gdyż szerpowanie jest traktowane jak sport. Na szlaku Dolin± Mięguszowieck± na Rysy nie ma tak wielu turystów jak po Polskiej stronie i s± to głównie Polacy. Żabi Potok Odcinek niebieskiego szlaku do rozdroża prowadzi w¶ród majestatycznych limb, ¶wierków i wielkich okazów kosodrzewiny. Idziemu po głazach skalnych oplecionych ich korzeniami. Miedzy drzewami z lewej strony widać Grań Baszt (Hrebeń Báąt), poniżej w Dolinie Złomisk słychać szum Zmarzłego Potoku. Kilka drewnianych mostków ułatwia nam przechodzenie przez potok. W górze widać jego wodospady wypływaj±ce ze Zmarzłego Stawu i zboczy Wołowca Mięguszowieckiego. Po prawej stronie skaliste zbocza Kop Popradzkich. Od Rozdroża idziemy dalej szlakiem czerwonym. Szlak niebieski kieruje się na Hińczowe Stawy i Koprowy. Od rozwidlenia dróg na sam szczyt prowadzi nas szlak czerwony. Jest on czynny od 15 czerwca do listopada, ograniczenie to wynika z ochrony przyrody i niebezpieczeństwa lawin. Droga nie jest trudna technicznie, tylko w jednym miejscu podej¶cie zboczem skalnym asekurowane jest łańcuchami i klamrami. O ile na całym szlaku nie ma zbyt wielu turystów, tak przy łańcuchach może być kolejka, trzeba ten odcinek przej¶ć powoli i ostrożnie. Droga do Żabiej Doliny prowadzi zygzakiem ostro w górę, nie należy skracać i schodzić ze szlaku, bo na ¶liskich skałach łatwo można się po¶lizn±ć. Żabia Dolina Żabia Dolina to jedna z ładniejszych w Tatrach Słowackich, jej nazwa nie pochodzi od żab, bo na tej wysoko¶ci raczej ich nie ma, tylko od koloru glonów, które porastaj± okoliczne skały. Znajduj± się tu trzy stawy: Wielki Żabi Staw (Veµké ®abie pleso mengusovske) Mały Żabi Staw i Wyżni Żabi Staw. Widok na stawy towarzyszy nam aż pod same Rysy i z każdego miejsca wygl±da inaczej. Pocz±tkowo widzimy tylko jeden staw z krystalicznie czysta wod±, na jego ¶rodku jakby wyspa ze skał. Do wody schodz± białe płaty zbitego ¶niegu. ¦nieg utrzymuje się tu bardzo długo, a w niektórych miejscach nigdy nie znika. Pod koniec czerwca po ¶niegu przebiega większa czę¶ć szlaku w Żabiej Dolinie. Mały Żabi Staw i Wyżni Żabi Staw s± widoczne dopiero z góry. Do stawów spływaj± po skałach liczne wodospady. Dolina otoczona jest wysokimi szczytami Wołowca Mięguszowieckiego, Rysów, Ciężkiego Szczytu i Kop Popradzkich. Za nami wspaniale prezentuje się Grań Baszt. W drodze do Chaty Pod Rysami spotykamy tablicę witaj±c± nas w Wolnym Królestwie Rysów. Faktycznie można tu spotkać ludzi z różnych krajów, choć najczę¶ciej słychać język polski. Strome podej¶cie do schroniska może wydawać się męcz±ce, jednak nasz wysiłek staje się mniejszy, gdy zobaczymy obok siebie nosicieli, czyli tragarzy dobrowolnie wnosz±cych na górę ciężkie plecaki z artykułami zaopatrzenia dla schroniska. Nie ma tu innej drogi zaopatrzenia, dlatego wła¶ciciele schroniska mog± liczyć tylko na dobr± wolę turystów, którzy wnios± przygotowane dla nich w specjalnej budce na dole paczki. Jako podziękowanie za swój trud, otrzymaj± w schronisku certyfikat nosiciela i herbatę z sokiem malinowym lub rumem. Chata Pod Rysami Chata Pod Rysami to najwyżej położone schronisko w Tatrach, znajduje się na wysoko¶ci 2250 jest niewielka, zbudowana z kamienia. W zimie schronisko jest nieczynne z powodu częstych lawin. Schronisko ma swoj± ciekaw± historię: przed chat± s± odciski stóp, pochodz±ce ponoć od Lenina, który zanim rozpocz±ł wyzwalać ludzko¶ć od ucisku, sam był na Rysach na pieszej wyprawie. W schronisku oprócz ciekawych fotografii, możemy przeczytać tabliczki rodem z Karczmy Szwejka: Politykowanie i plucie na ziemię w tym pomieszczeniu jest zabronione. Szczególn± uwagę turystów zwraca tu toaleta, znajduje się kilkadziesi±t metrów od schroniska, na stromym zboczu góry. Jej estetyczny wygl±d nie psuje krajobrazu, a korzystaj±cy z niej tury¶ci mog± jednocze¶nie przez szyby podziwiać góry. Przełęcz Waga (2337 Powyżej schroniska krajobraz niczym nie przypomina już zielonej Doliny Mięguszowieckiej, wysokie, surowe skały, pokryte jedynie ciemno-zielonymi glonami i białe płaty ¶niegu, który z powodu zacienienia utrzymuje się tu przez cały rok. Podchodz±c po o¶nieżonym zboczu trzeba zachować ostrożno¶ć, bo łatwo można się po¶lizn±ć. ¦nieg pod koniec upalnego czerwca to spora atrakcja, dlatego niektórzy młodzi tury¶ci nie mogli powstrzymać się od zjazdu na zaimprowizowanych sankach w dół Kotliny Pod Wag±. Przełęcz Waga (sedlo Váha) znajduje się na wysoko¶ci 2337 pomiędzy Rysami, a masywem Wysokiej. Widok st±d zapiera dech w piersiach. Wysokie, majestatyczne szczyty skalne i strome przepa¶cie w dół. Widoczno¶ć jest czę¶ciowo ograniczona przez chmury, które kolejno odsłaniaj± rozległ± panoramę na najwyższ± czę¶ć Tatr. Na pierwszym planie góruj± słowackie szczyty: Wysoka (2560 m) i Ciężki Szczyt (2500 m) a po przeciwnej stronie Rysy. Pionowo w dół Zmarzły Staw w Dolinie Ciężkiej i po drugiej stronie przełęczy: Żabia Dolina ze stawami: Żabi Staw, Mały Żabi Staw i Wyżni Żabi Staw. Nad nimi Grań Baszt. Rysy (2503 Szczyt Rysów składa się z trzech wierzchołków, s± one wyraĽnie widoczne od słowackiej strony. ¦redni znajduje się w polskiej czę¶ci na wysoko¶ci 2499 jest on zwykle bardzo zatłoczony, tuż obok wierzchołek słowacki (¶rodkowy) – 2503 m i niski 2473 Na szczycie znajduje się tablica informuj±ca, że jest tu turystyczne przej¶cie graniczne czynne od do Zej¶cie w stronę Czarnego Stawu jest dużo bardziej niebezpieczne niż od przełęczy Waga. Większ± czę¶ć drogi trzeba korzystać z łańcuchów i klamer. Przy dobrej pogodzie na ¶cianach można dostrzec wspinaj±cych się taterników. Przestrzenna panorama z Rysów to widok, który wynagradza wszelkie trudy wyprawy. Przy sprzyjaj±cej pogodzie dokładnie widać wszystkie szczyty Tatr Bielskich aż po Krywań. Polskie Tatry Wysokie, Grań Baszt. Wspaniale prezentuje się st±d stożek Wysokiej i oddali Gerlach i Ganek. Widok w dół po polskiej stronie to piękny, błękitny Czarny Staw, niżej Morskie Oko. Po prawej stronie głęboko w Dolinie Ciężkiej: Zmarzły Staw i Ciężki Staw. W kierunku Żabiej Doliny: Wielki i Mały Żabi Staw. Wysoka (2560 m) i Ciężki Szczyt (2500 m) Widok z Przeł±czy Waga na Wysok± (Vysoká) i Ciężki Szczyt (Český ątít) Film wideo z wyprawy na Rysy Zobacz film Opis wycieczki na ¦winicę - ¦winica >> Opis wycieczek w Tatrach słowackich - Tatry Wysokie >> Opis wycieczek w polskich Tatrach - Tatry >> Copyright © Najwyższy szczyt w Tatrach po stronie polskiej. A co za tym idzie – także najwyższa góra w Polsce. Nic dziwnego, że wiele osób marzy o tym, by na nią wejść. Z całego kraju zjeżdżają się tysiące turystów z zamiarem spróbowania swoich sił w drodze na Rysy. Atrakcyjność tego celu przyciąga mniej i bardziej zaawansowanych górołazów, w każdym możliwym wieku i z różnym stopniem górskiego doświadczenia. A wszystko dlatego, że w Polsce wyżej stanąć się już nie da. Szlak na Rysy Na Rysy można wejść na dwa sposoby – czerwonym szlakiem od strony słowackiej i także czerwonym od Morskiego Oka, czyli ze strony polskiej. Mimo że różnią się one między sobą poziomem trudności, to o obu na pewno można powiedzieć to samo – są żmudne, długie i trzeba pokonać po drodze dużą różnicę wysokości. Przygotowanie do wejścia na Rysy powinieneś zacząć jeszcze na nizinach, bo na nic się zdadzą twoje chęci, jeżeli cały rok przesiedziałeś przed biurkiem lub na kanapie. Mimo że pozornie łatwo się dostać w ich rejon – w końcu szlak zaczyna się w najbardziej obleganym miejscu polskich Tatr – to jest to bez dwóch zdań szczyt wymagający. Na co konkretnie trzeba się przygotować? Postaram się opisać to poniżej. A ponieważ szlak z Morskiego Oka wzbudza dużo emocji, zwłaszcza wśród początkujących turystów, to właśnie nim się będziemy wspinać. Droga: Palenica Białczańska – Morskie Oko – Czarny Staw pod Rysami – Bula pod Rysami – Rysy – Bula pod Rysami – Czarny Staw pod Rysami – Morskie Oko – Palenica Czas według mapy: 11 h 40’ Dystans: 24,8 km (12,4 km w jedną stronę) Przewyższenie: 1515 m (suma podejść: 1708 m) Osławiona asfaltówka Jak już pisałam wyżej, do wejścia przyda ci się dobra kondycja. Po polskiej stronie najdalej możesz dojechać busem lub autem na parking w Palenicy Białczańskiej (obecnie trzeba rezerwować miejsca parkingowe na kilka dni wcześniej – sprawdź na stronach TPN), który znajduje się na wysokości 984 m (a ty finalnie masz się znaleźć ponad 1500 metrów wyżej!). Tutaj przejdziesz przez bramki wejściowe do Tatrzańskiego Parku Narodowego i zaczniesz swoją przygodę. Początek to oczywiście osławiona asfaltówka prowadząca do Morskiego Oka (przez niektórych błędnie nazywana ceprostradą, bo ta właściwa znajduje się gdzie indziej). Ten spacer zajmie ci 2 godziny z kawałkiem. Przez wprawionych w bojach górołazów jest to znienawidzone 9 km dreptania asfaltem, ale są sposoby, by sobie tych nerwów oszczędzić. Droga Oswalda Balzera, czyli „asfaltówka” do Morskiego Oka. W tle widać już szczyty. Aby polubić ten element wycieczki, polecam na asfaltówkę stawić się bardzo wcześnie rano, co z resztą jest w ogóle dobrym pomysłem w wycieczce na Rysy. O świcie nie ma tu tłumów i co chwilę wymijających się fasiągów (przypominam przy okazji, że prawdziwy piechur nie korzysta z tych usług o żadnej porze). W promieniach porannego słońca również ta droga potrafi mieć swój urok. Po niedługiej chwili od wyjścia z parkingu w tle majaczą już szczyty Mięguszowieckie, z każdym krokiem coraz lepiej widoczne, a pierwszy na widoku (już po około 10 minutach od bramek) wyłania nam się najwyższy szczyt Tatr – Gerlach. Po 45 minutach dotrzesz do Wodogrzmotów Mickiewicza. Z mostu widać dwa z trzech wodospadów – Pośredni i Niżni Wodogrzmot, odpowiednio po prawej i po lewej stronie drogi. Jeszcze kawałek wędrówki za nimi i zacznie się seria skrótów przecinających asfaltową drogę. Po około 2,5 godziny od wyjścia z parkingu meldujemy się w Morskim Oku. Morskie Oko i Czarny Staw pod Rysami Morskie Oko można śmiało nazwać wizytówką polskich Tatr (zwłaszcza jak się podliczy ilość odwiedzających je turystów, w tym obcokrajowców). I nie ma co się dziwić – jest piękne. Staw otaczają wysoko wznoszące się Szczyty Mięguszy – Czarny, Pośredni i Wielki Mięguszowiecki Szczyt. Dumnie prezentuje się sylwetka Mnicha, która – mimo że niższa od towarzyszy, przyciąga od razu wzrok swoją ostrą, zadziorną turniczką. To miejsce, to również doskonała baza wypadowa dla taterników. Szczyty Mięguszowieckie wznoszą się dumnie nad Morskim Okiem Ze schroniska czeka cię jeszcze czterogodzinna wyrypa do góry, więc to dobry moment na krótki odpoczynek i jakąś przekąskę. W schronisku znajduje się przechowalnia plecaków, można za 3 zł zostawić większy sprzęt np. śpiwór, karimatę i odzież, jeśli jesteś przygotowany/a również na nocleg w górach. Po odpoczynku, z Morskiego Oka ruszamy czerwonym szlakiem wzdłuż stawu w stronę Czarnego Stawu pod Rysami. Jest to bardzo przyjemny spacerek po kamiennej ścieżce, aż dojdziesz po 20 minutach do schodów wiodących pod staw. Niepozorne kamienne schodki potrafią naprawdę dać w kość, ale jest to dobra rozgrzewka, bo od tego momentu twoja droga będzie coraz bardziej stroma. Przy Czarnym Stawie oczywiście warto się zatrzymać, ponieważ to świetny punkt widokowy na znajdujące się poniżej Morskie Oko i Dolinę Rybiego Potoku. Widać stąd, jak woda z Czarnego Stawu spływa kaskadami Czarnostawiańskiej Siklawy wprost do Morskiego Oka. Nad Czarnym Stawem pod Rysami wznosi się też oczywiście cel twojej wspinaczki – Rysy, wraz z granią Niżnych Rysów i Żabimi szczytami. Po prawej stronie widać także historyczną Kazalnicę Mięguszowiecką, na której znajdują się najtrudniejsze drogi wspinaczkowe w Tatrach. Ty tutaj odbijasz w przeciwną stronę. Znak wskazuje jeszcze 3 h 20 minut do szczytu. U podnóża szczytu Znad Czarnego Stawu pod Rysami musisz dostać się dokładnie na jego drugą stronę. Poprowadzi cię tam ścieżka wzdłuż lewego brzegu stawu. Ułożone na niej kamyki wiją się w wyraźną drogę, gdy ją pokonasz, będziesz u podnóża wymarzonej góry. W tym miejscu wszystko, co najłatwiejsze, jest już za tobą. Zaczyna się właśnie długie podejście po stromych stopniach, obsypującym się kamienisto-trawiastym zboczu i często śliskim błocie. Długi Piarg to bardzo żmudny i wyczerpujący element szlaku na Rysy. To właśnie tu góra weryfikuje kondycję i gotowość organizmu na takie wyzwania. Mimo że technicznych trudności jeszcze tutaj nie ma, to zawracający ludzie na tym podejściu są nierzadkim widokiem. Wzdłuż lewego brzegu stawu biegnie wąska ścieżka. Dalej widać już podejście Długim Piargiem i zakosy. Po półgodzinnym podejściu, ścieżka wije się brzegiem Kotła pod Rysami, który jest jednym z najbardziej zacienionych miejsc w Tatrach. Tu możesz zacząć czuć chłód, a przy gorszej pogodzie robi się tam też bardzo ślisko, więc przydatnym sprzętem są kije trekkingowe, o dobrych butach górskich już nie wspominając, bo to mam nadzieję, że jest dla ciebie oczywiste. Tutaj znajdziesz buty w góry. Kije trekkingowe na podejściu są naprawdę dobrym kompanem. Ponieważ nie chcę cię zniechęcać ani straszyć, to w całej tej udręce jest także niemały plus – widoki. No, pod warunkiem, że masz dobrą pogodę, bo ja już miałam okazję iść do góry, kompletnie nie wiedząc, co jest dookoła. Mam nadzieję, że ty będziesz mieć więcej szczęścia. Z tej perspektywy pięknie widać oba stawy i schronisko w dole. Po jakimś czasie znikną ci one z pola widzenia, ale spokojnie – nie na stałe i to dobry znak, bo świadczy o tym, że jesteś coraz wyżej. W drodze do łańcuchów miniesz bardzo charakterystyczny głaz na Długim Piargu (mi on się kojarzy z taką lwią skałą) – idealne miejsce na pamiątkowe foto. A wiadomo – takie są oblegane, więc czasem trzeba postać do niego w kolejce. Miałam szczęście (albo byłam przezorna, wychodząc wcześniej), bo nie musiałam stać w kolejce do zdjęcia na głazie. Pnąc się do góry, będziesz mijać również różnej wielkości tak zwane „wieczne śniegi”, co w przypadku drogi na Rysy widać gołym okiem już na początku podejścia, a nawet z Morskiego Oka. Pokaźne płaty śniegu zalegają tutaj w kotle i pod ścianami Buli przez cały rok. Bula pod Rysami jest kolejnym charakterystycznym punktem na twojej drodze. Raczej jej nie pominiesz, ponieważ w jej rejonie teren się ewidentnie wypłaszcza. Bula wznosi się na wysokości 2054 m Ale, uwaga! Szlak na nią bezpośrednio nie prowadzi, miniesz ją prawą stroną i zostawisz w tyle. To kolejne dobre miejsce na szybką regenerację, dlatego że zaraz, kilka kroków za nią, zaczynają się już pierwsze łańcuchy. W pobliżu Buli (z północno-wschodniej strony) wznoszą się Tomkowe Igły. Wyraźnie tu widoczne ostre turnie od razu rozpoznasz, bo nazwa „igły” pasuje do nich jak ulał. Po ciepłej herbatce z ładnym widokiem czas na owiane grozą… Trudności w drodze na Rysy Do tej pory największymi trudnościami było strome podejście Długim Piargiem, długi dystans oraz osypujące się spod nóg i śliskie kamienie. Jeśli ten test przeszedłeś/aś bez problemu to super – czas na najciekawszy element szlaku. I tu też czas na moją dygresję: bardzo dużo osób zapuszcza się wysoko bez przygotowania, ponieważ szlak w ¾ długości rzeczywiście nie oferuje nic ciekawego, poza widokami. Będąc już tak blisko, ludzie bez wcześniejszego obycia ze skałą, ekspozycją i doświadczenia na łańcuchach, decydują się na kolejny krok w stronę trudności, nie bardzo wiedząc, czym one w zasadzie są. Jeśli też czujesz, że należysz do tej grupy, to mówię ci – zawróć, nie ma w tym nic złego. Góra nigdzie się nie wybiera. Naprawdę nie ma sensu się ścierać, jeśli choć drobna cząstka ciebie czuje, że nie jest pewna tego, co robi. Nagła panika przy zderzeniu z przepaściami i wymagającym terenem jest realnym zagrożeniem i cudownie, jak tylko na niej się kończy. Niestety ciągle jeszcze docierają na niziny gorsze historie, a twoje ryzyko naraża także innych, którzy znajdą się w pobliżu. Koniec dygresji. Ekspozycja na odcinku z łańcuchami jest naprawdę duża. Skoro odpocząłeś/aś i wiesz, co robisz, możemy iść dalej. Szlak na Rysy – łańcuchy Do szczytu zostało czasowo około 1 – 1,5h. Łańcuchy od tego miejsca ciągną się w sumie na długości 300 m już do samego wierzchołka, ale są także miejsca, gdzie można na chwilę złapać oddech. W zasadzie pomiędzy grupami łańcuchów znajdują się przejścia zwykłą ścieżką. I bardzo dobrze, że one są, ponieważ musisz pamiętać, że szlak jest obustronny i często trzeba się mijać z osobami schodzącymi. Gdy wybierzesz się na szczyt w piękny letni dzień, to zapewne sam/a nie będziesz, a niektórym się spieszy do góry i mogą cię także mijać bokiem. Generalnie – trzeba uważać, im więcej jest ludzi dookoła – tym bardziej. Trudności zaczynają się niepozornie. Kruchy szlak zamienia się w większe bloki, a w oddali widać łańcuchy. Łańcuchami wkraczasz na skalną grzędę, która przebiega po lewej stronie żlebu, a dokładniej Rysy. Właśnie tej, o której większość myśli, że wzięła się z niej nazwa szczytu (tak naprawdę pochodzi ona od licznych rys na długim zboczu, które przechodzi przez Niżnie Rysy aż do Żabiej grani). Twoja droga będzie teraz cały czas stroma. Nieraz trzeba będzie zadrzeć wysoko nogę i trzymać się łańcucha. Są też miejsca, gdzie bez problemu można chwytać się skały. Granitowe tarcie daje pewny chwyt. Łańcuchy są poprowadzone przez bloki skalne, a czasem całkiem duże, bardziej gładkie płyty. To, co będzie ci sprawiać największą trudność, to zależy od ciebie – twoich umiejętności, siły, lęków, a nawet wzrostu. Ekspozycja co prawda jest cały czas bardzo duża, ale masz ją za plecami. Przez większą część tej wspinaczki będziesz podziwiać strukturę skały. Warto jednak czasem się rozejrzeć na boki, ponieważ znowu tutaj pięknie widać stawy, a także bardzo dokładnie grań Żabiego Konia – cel tatrzańskich wspinaczy. Warto się czasami odwrócić dla takich widoków 😉 Widoki ze szczytu Rysów Grzęda kończy się wyjściem na przełączkę. Wszyscy piszą, że to najbardziej eksponowane miejsce na szlaku. I mają rację! Dlatego tu jeszcze się nie rozluźniaj. Przejście jest bardzo wąskie, a po obu jego stronach – przepaść ponad 500 metrów w dół. Nie będę pisać, że to najtrudniejszy odcinek, bo jak już wspomniałam – zależy co, na kim robi wrażenie. W każdym razie to miejsce poznasz na pewno, a z niego masz już 5 minut do szczytu. Poruszając się wschodnią stroną grani, mijasz jeszcze kilka łańcuchów, bloków skalnych i… jesteś na szczycie! Gratulacje! Ostatnie kroki w drodze na szczyt. Za eksponowaną przełęczą teren jest już dużo prostszy Widoki zapierają dech. Możesz podziwiać jak na dłoni Wysokie Tatry Słowackie – na pierwszym planie doskonale widać Wysoką, a dalej również Ganek, Kończystą i Gerlach. W dole pięknie prezentuje się z całym swoim otoczeniem Mięguszowiecka Dolina. Widać także na północy szczyty wokół Doliny Rybiego Potoku i Dolinę Białej Wody. Rozróżnisz bez problemu również Tatry Zachodnie. W takich momentach można by mieć oczy dookoła głowy. Przy dobrej pogodzie z Rysów widać aż 80 innych szczytów i 13 stawów. Podobno przy idealnych warunkach widoczność jest na 200 km do przodu, więc realnie możesz zobaczyć nawet Kraków w oddali! Rysy mają trzy wierzchołki, a ich najwyższy liczy sobie 2503 m (według najnowszych danych jest to jednak 2500 m W całości znajduje się po stronie słowackiej, dlatego my pamiętamy zawsze wysokość wierzchołka granicznego, północno-zachodniego, czyli 2499 m Warto się pokusić o te 4 (a może tylko 1 ;)) dodatkowe metry i przejść na najwyższy wierzchołek. Przejście jest eksponowane, ale nie ma w nim trudności. To dosłownie kilka kroków. Przejście na słowacki wierzchołek, a w tle Wysoka i Gerlach. Kilka praktycznych wskazówek Na koniec chcę ci zostawić parę praktycznych wskazówek, jeśli ci się spodobają, korzystaj śmiało. – Trudność szlaku: mówi się, że to jeden z najtrudniejszych szlaków w Tatrach. Wskazówka ode mnie: oswój się z ekspozycją i sztucznymi ułatwieniami, zanim wybierzesz się na Rysy. Na pierwszy raz świetnym wyborem jest Szpiglasowy Wierch od Doliny Pięciu Stawów lub Zawrat z Doliny Gąsienicowej. Rysy nie powinny być twoim pierwszym tatrzańskim szczytem, jeśli nie masz doświadczenia. – Pora roku i dnia: na Rysy najlepiej wybrać się oczywiście latem (lipiec i sierpień, a przy dobrych warunkach czerwiec i wrzesień). Wtedy dzień jest najdłuższy, a pogoda najładniejsza. Na szlaku nie powinno już być topniejącego śniegu. I wtedy też… wchodzi najwięcej ludzi… Rysy to najwyższa góra w całych Tatrach, na którą prowadzi szlak turystyczny. Postaw na świt. I tak zapewne nie będziesz sam/a na szlaku, ale z prawdziwym tłumem miniesz się, już schodząc. W trudnościach lepiej nie stać w kolejce i nie przepychać się między sobą. – Dojazd: na parking w Palenicy Białczańskiej przez cały tydzień kursują busy z Zakopanego. Zazwyczaj jeżdżą one do godzin wieczornych. Warto sprawdzić rozkład, jeśli planuje się wracać po zmroku do Zakopanego. Swoje auto można zostawić na parkingu po wcześniejszej rezerwacji miejsca. Rezerwować można online na stronach TPN. – Pogoda: przed wyjściem pogodę zawsze należy sprawdzić, to oczywiste, ale doświadczenie nauczyło mnie, że w Tatrach najlepiej się sprawdza ta, którą aktualnie widać na niebie. Obserwuj chmury, mgły i wiatr na bieżąco, by w razie załamania zawrócić. W górach najpewniejsza pogoda jest rano, więc to kolejny powód, by wcześniej wstać. Popołudniu często jest zmienna i przychodzi załamanie. Weź też pod uwagę, że na szczycie temperatura będzie niższa o co najmniej kilka stopni, a wiatr potęguje zimno. – Co ze sobą zabrać? Dobrą kondycję, trochę zdrowego rozsądku i oczywiście ładną pogodę. A tak całkiem serio to dobrą poradę znajdziesz w naszym filmie: Dla mnie święta trójca w górach to: buty, kurtka przeciwdeszczowa i plecak – to musi być pierwszorzędnej jakości, sprawdzone i niezawodne. Resztę można nadrobić doświadczeniem. Pod tym linkiem znajdziesz kurtki przeciwdeszczowe nie tylko w Tatry. – Zestaw typu via ferrata: ratownicy i pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego sugerują używanie na szlakach ze sztucznymi ułatwieniami zestawu – uprząż i lonża. Jeśli tylko masz ochotę, to zabezpiecz się w ten sposób. Wcześniej jednak poćwicz przepinanie, żeby nie sprawić sobie kłopotu na wysokości. Weź też pod uwagę, że lonża będzie mniej płynnie przesuwać się po łańcuchu niż stalowej lince, więc wybierz taką z dużym prześwitem karabinków. – Ostrożność: naprawdę w takich miejscach jej nigdy za wiele. Rysy są obsypującym się szlakiem, zarówno w dolnej, jak i górnej jego części. Bądź ostrożny/a, by nie zrzucać kamieni na innych i czyjny/a, by wypatrywać tych, które mogą spaść na ciebie. – W MOKu (czyli schronisku nad Morskim Okiem) możesz zostawić duży plecak i udać się na szczyt z mniejszym pakunkiem, jeśli spędzasz w górach kilka dni. – Pamiętaj, że zejście trwa równie długo co wejście, więc zaplanuj na zdobycie Rysów cały dzień. To około 8 godzin z samego Morskiego Oka i z powrotem. – Jeśli masz czas, polecam schodząc, zjeść obiad w Roztoce – mają tam przepyszną kuchnię. Na koniec pamiętaj, by kogoś poinformować o swoich planach i naładować telefon. Numery ratunkowe do TOPR i HZS znajdziesz poniżej. Warto zapisać je sobie w telefonie. Do zobaczenia na szczycie! Jeśli jesteś jedną z tych osób, która bardzo chciałaby wejść na Rysy, ponieważ zdobywa kolejne szczyty do projektu Korona Gór Polski, to zajrzyj do naszych pozostałych tekstów o KGP – może Rysy zainteresowały cię dlatego, że właśnie stawiasz sobie poprzeczkę coraz wyżej i chcesz próbować swoich sił na coraz trudniejszych szlakach? To dla ciebie także coś mamy! Co powiesz o via ferratach? I nie – wcale nie musisz jechać nigdzie daleko. Mamy całą serię wpisów o via ferratach blisko Polski – zajrzyj do niej koniecznie i zainspiruj się na kolejną przygodę!